DSC_6423

SOKOLIM OKIEM NA MECZ: W SŁUPSKU PO DRUGĄ WYGRANĄ Z CZARNYMI

Po ostatniej porażce na własnym terenie z Dzikami Warszawa, Muszynianka Domelo Sokół Łańcut pragnie zrewanżować swoim kibicom odniesione porażki. Czarni Słupsk stracili ważne ogniwo swojego składu, lecz ciągle będą faworytem tego starcia. Mimo to gracze Marka Łukomskiego jadą przygotowani do walki.

Mecz z Dzikami? Do zapomnienia

Każdy z kibiców obecnych na trybunach podczas ostatniego meczu doskonale zdawał sobie sprawę, jak trudny i specyficzny był to pojedynek. Niestety, ale na piedestał wysuwa nam się straszny brak skuteczności, który był zmorą nie tylko Sokoła, ale również naszych rywali – Dzików Warszawa. W końcowym rozrachunku w całym tym chaosie lepiej odnaleźli się przyjezdni ze stolicy, co skutkowało dla nas szesnastą porażką w tym sezonie. Sytuacja w tabeli nie wygląda kolorowo, jednak zdecydowanie jeszcze jest sporo ważnych spotkań, które mogą zmienić wygląd końcowej klasyfikacji. Teraz gracze żółto-czarnej armii wyjechali w długą podróż do Słupska, gdzie stoczą bój o piątą wygraną w aktualnych rozgrywkach. Jak najbardziej należy patrzeć na ten mecz z szansami, ponieważ Czarni to drużyna, która ma swoje problemy. Jednak co dokładnie słychać u naszego sobotniego rywala?

Słuchy ze Słupska

W przypadku formy ekipy Czarnych należy stwierdzić, że ostatnio zdecydowanie są na fali wznoszącej. Zwycięstwa z Twardymi Piernikami oraz przede wszystkim z Treflem mocno wpłynęły na ich pewność siebie, ponieważ dwa zwycięstwa z rzędu poprawiły bilans, który aktualnie wynosi 10 zwycięstw i 10 porażek. Zespół ze Słupska gra w tym sezonie bardzo nierówno, świetne spotkania przeplata porażkami, które zaskakiwały. Taka mieszana dyspozycja utrzymuje się od samego początku. Wskazuje na to również fakt, iż przed ostatnimi dwoma zwycięstwami, zaliczyli serię trzech porażek.

Wyniki ostatnich spotkań w PLK:

Czarni Słupsk – Trefl Sopot 74:65

Czarni  Słupsk – Twarde Pierniki 90:65

Legia Warszawa  – Czarni Słupsk 94:84

Czarni Słupsk – Stal Ostrów Wlkp. 65:85

Spójnia Stargard – Czarni Słupsk 77:65

Odnosząc się do wcześniej wspomnianej fali wznoszącej, musimy jednak podkreślić, że Czarni stracili w ostatnich dniach swoją najważniejszą postać – Michała Michalaka. 16.6 punktów na spotkanie, ponad 30 minut średnio na parkiecie, zawodnik, który liderował. Być może oczekiwania z jego formą były większe, natomiast należy podkreślić jego wkład w grę Czarnych Słupsk. Ciężko będzie zdefiniować teraz drużynę Mantas Cesnauskisa, lecz to okaże się przy okazji pojedynku właśnie z Sokołem. Co o takiej sytuacji powiedział prezes ów klubu?

Zatrudniając Michała Michalaka wiedzieliśmy, na co się godzimy. Była opcja odejścia do klubów zagranicznych. Próbowaliśmy go zatrzymać. Jednak nasza kontroferta nie miała szans na zatrzymanie reprezentanta kraju w konfrontacji z takim klubem jak PAOK Saloniki. Coś się kończy, a coś zaczyna. Cieszymy się, że przez 20 kolejek mogliśmy oglądać grę Michała w naszym klubie. Życzymy mu dalszego rozwoju sportowego oraz dobrych występów w kadrze Polski – powiedział Michał Jankowski. Cały wywiad Karola Waśka możecie przeczytać tutaj.

Powtórzyć pierwszy z Łańcuta

Kiedy kibice Sokoła myślą o pojedynku z Czarnymi Słupsk, na pewno mają na swojej twarzy lekki uśmiech, ponieważ wspomnienia z ostatniego meczu w Łańcucie są zwycięskie. Początek sezonu nie był zbyt dobry, pięć meczów i pięć porażek. W dodatku starcia z Dzikami oraz Zastalem przegrane po dogrywkach, co wskazywało na dobrą grę Sokoła, lecz brak szczęścia lub nie raz dokładnego ostatniego podania. Natomiast końcem października ubiegłego roku, gdy drużyna Mantasa Cesnauskisa przyjechała do naszej hali, Sokół doskonale wiedział, jak zatrzymać rywali ze Słupska. O samym meczu można śmiało powiedzieć, że końcówka była kluczowa do odniesienia pierwszego wówczas zwycięstwa w sezonie. Przecież po 3 kwartach żółto-czarni przegrywali kilkoma oczkami, ale w ostatniej odsłonie wszystko się diametralnie zmieniło, 34:16 – to rezultat kwarty numer 4. W bardzo dobrej formie oglądaliśmy Tylera Cheese’a, ale również Coreya Sandersa. Jednak w przypadku obu klubów, do rewanżowego starcia podejdą z odmienionymi składami. W szczególności Sokół Łańcut, gdzie ostatni mecz pamięta tylko połowa aktualnego składu. Na pewno plany i chęci są znane – powtórzyć sukces z własnej hali. 

Słupsk pod kątem statystycznym

78.4 – liczba punktów na spotkania, Czarni rzucają najmniej oczek w lidze,

33.7% – skuteczność zza łuku (Sokół rzuca na poziomie 30.2%),

45.2% – skuteczność rzutów ogółem,

36.4 – średnia liczba zbiorek na spotkanie,

15.8 – średnia liczba asyst na mecz (najniżej w lidze)

68.7% – skuteczność za 1

Na kogo musimy uważać?

MaCio Teague

źródło: PLK

Rzucający, 193 cm wzrostu, 26 lat, Stany Zjednoczone, 12.4 punktu na mecz

W ostatnim sezonie obwodowy gracz Czarnych reprezentował barwy niemieckiego – EWE Baskets Oldenburg. Na przestrzeni 16 rozegranych meczów notował średnio w każdym 8.5 punktu, do których dokładał nieco ponad 3 zbiórki. Na pewno warto również podkreślić mistrzostwo NCAA, które zdobył razem z uczelnią Baylor Bears. Teraz, gdy ze składem pożegnał się Michalak, jest przymierzany do bycia liderem składu.

Michael Caffey

źródło: PLK

Rozgrywający, 185 cm wzrostu, 30 lat, Stany Zjednoczone, 11.7 punktu na mecz,

Amerykanin jest absolwentem uczelni Long Beach State. W 2015 roku rozpoczął swoją karierę w Europie, gdzie występował na Węgrzech, w Grecji, w Finlandii, Słowacji, na oraz w Niemczech. Ostatni sezon spędził w macedońskim MZT Skopje Aerodrom, gdzie zdobywał średnio 13,5 punktu, 3,3 zbiórki oraz 4,7 asysty na mecz.

Benas Griciunas

źródło: PLK

Środkowy, 210 cm wzrostu, 29 lat, Litwa, 10 punktów na mecz

Litewski zawodnik, który swoje koszykarskie umiejętności szlifował w Stanach, na kilku uczelniach. W Europie występował głównie w swoim kraju – na Litwie. Dopiero w ostatnim sezonie zmienił otoczenie, meldując się w Polsce, w drużynie Startu Lublin. W aktualnych rozgrywkach jest podstawowym centrem Czarnych.

Ważny mecz przed przerwą

Jak dobrze wiemy, po spotkaniu w Słupsku zawodnicy będą mieli okazje nieco odpocząć, choć w przypadku Sokoła ważniejsze będzie wykorzystanie czasu wolnego na treningi. Zwycięstwo z takim rywalem dałoby ogromnego kopa motywacyjnego naszej ekipie, która ostatnio przeszłą masę zmian związanych z roszadami w składzie. Do Słupska udajemy się z nadziejami oraz chęcią pokazania się z jak najlepszej strony. Po powrocie chwila odpoczynku, by później wrócić na wysoki poziom PLK i pokazać już wypracowane zgranie oraz lepszą komunikacje w zespole.

Leave A Comment

Save my name, email, and website in this browser for the next time I comment.