Muszynianka Domelo Sokół Łańcut wyruszyła w drogę do Zielonej Góry, gdzie zmierzą się z Zastalem. Bez wątpienia będzie to spotkanie o 4 punkty, natomiast po kolejnych wzmocnieniach Sokół jedzie z bojowym nastawieniem do walki.
Wymazać mecz ze Startem, teraz nowy przeciwnik
Sokół ma za sobą pojedynek, który na pewno wielu kibiców, ale również sami zawodnicy pragną wymazać z pamięci. Słaba druga kwarta i przewaga, którą rywale zdołali sobie zbudować, nie pozwoliła na włączenie się do walki o zwycięstwo. Znów kibice zgromadzeni na naszej hali nie dostali okazji do tego, aby świętować tryumf na własnym terenie. Z ostatniego meczu wychodzimy również bez kilku zawodników, którzy nie zagrają przeciwko Zastalowi z powodu kontuzji. Przed Startem Lublin wyczuwalna była pewnego rodzaju ekscytacja, że po raz pierwszy od dawna zagramy pełnym składem, lecz to szybko zostało przerwane. Jeszcze w pierwszej połowie wypadł Tyler Cheese, schodząc z parkietu z bólem mięśniowym, jak się teraz okazało, przerwa potrwa blisko miesiąc. Podobnego rodzaju kontuzję złapał Marcin Nowakowski, kapitan nie pomoże przez 3 tygodnie, a w meczu zabraknie również Birama Faye. Na szczęście klub bardzo szybko zareagował na absencje, pozyskując nowego starego znajomego klubu – Delano Spencera. Ciężko określić, jak szybko zaaklimatyzuje się w grę i system, jednak ostatni sezon w barwach Sokoła pokazał, że zdecydowanie wie, jak dawać radość naszej koszykarskiej społeczności.
Chęć rewanżu za ostatni pojedynek
Jeśli ktokolwiek, kto był na hali podczas październikowego spotkania przeciwko Zastalowi Zielona Góra, to doskonale wie, że chęć zrewanżowania się jest ogromna. Mimo słabszego początku i odrabiania strat, Sokół doskonale wiedział, że był w tamtym dniu w stanie walczyć o zwycięstwo. To, co najważniejsze wydarzyło się oczywiście w ostatnich sekundach, kiedy to na remis trafiał Tyler Cheese, a cała hala eksplodowała euforią. Dogrywka? Skuteczność po stronie rywala, nie po naszej. Mogliśmy skończyć zwycięstwem, bo do nas należały ostatnie rzuty, jednak nie udało się wyszarpać wygranej. To jeden ze spotkań, które Sokół przegrywał po dogrywkach, co pokazuje, że brakowało nieraz szczęścia. W tym meczu najlepiej spisał się wspomniany Tyler Cheese, który rzucił 21 punktów, 18 oczek dołożył Corey Sanders. W ostatnim sezonie mierzyliśmy się z Zastalem oczywiście dwukrotnie i w tym dwumeczu nastąpił podział punktów. Mecz wyjazdowy nie poszedł po naszej myśli, ponieważ przegraliśmy wówczas 81:72, lecz nie mamy nic przeciwko, aby teraz ta sytuacja się zmieniła. Tym bardziej, patrząc w zmiany i roszady naszego zespołu.
Z obozu rywala
Zastal Zielona Góra ma swoje problemy, co doskonale wie każdy śledzący PLK na co dzień. Nie chodzi tylko o kwestie sportowe, ale przede wszystkim o te poza nimi, lecz w ostatnim czasie rozpoczęły się intensywne prace nad poprawą owej sytuacji. Skupiając się na stricte sportowym wymiarze, oliwy do ognia dolała ostatnia bardzo bolesna porażka z Treflem Sopot. Dlaczego bolesna? W tym spotkaniu drużyna Trefla pokonała osłabiony Zastal aż 50 punktami, co stanowiło niechlubne klubowe rekordy. Karol Wasiek zapytał trenera Davida Dedka o szczegóły tego meczu, o to, co usłyszeliśmy:
– Początek z naszej strony był całkiem udany. Byliśmy dobrze nastawieni, było widać niezłą energię w naszych poczynaniach. Mimo krótkiego składu przyjechaliśmy z nastawieniem, że walczymy o zwycięstwo. Przez 15 minut szło to w dobrym kierunku. Później nam zabrakło energii. O innych elementach nie chcę mówić. Zostawmy to – powiedział Dedek.
Dalszą część rozmowy możecie przeczytać tutaj. Mimo trudnej sytuacji Zastal szuka wzmocnień w walce o utrzymanie, choć to zdecydowanie nie jest łatwe. Najprawdopodobniej nie będzie wzmocnień przed meczem z Sokołem, lecz możemy spodziewać się powrotu do zdrowia poszczególnych zawodników. Możliwe, że na parkiecie zobaczymy m.in.: Novaka Musićia oraz Marcina Woronieckiego. W przypadku tego zespołu nie sposób nie mówić o stracie, jaką było odejście Groselle’a. Na przestrzeni całego sezonu Zastal wygrał zaledwie 4 spotkania, przegrywając 14. Taki sam bilans ma również Sokół Łańcut. Jeśli chodzi o ostatnie mecze, ciężko było szukać natomiast wielkich pozytywów w grze, o czym świadczą wyniki:
Trefl Sopot – Zastal Zielona Góra 124:74
Zastal Zielona Góra – Polski Cukier Toruń 89:110
Zastal Zielona Góra – Legia Warszawa 71:92
Zastal Zielona Góra – Stal Ostrów Wlkp. 87:92
Zastal Zielona Góra – Spójnia Stargard 105:93
Nasz rywal pod kątem statystycznym:
82.5 – średnia liczba punktów, które Zastal trafia w meczu,
56,9% – skuteczność rzutów za 2,4. miejsce w lidze pod tym względem,
24.5 – liczba wykonywanych rzutów za 3, jedna z najniższych w lidze,
32% – skuteczność zza łuku, niewiele wyższa od Sokoła (29,9%),
33.28 – liczba zbiórek na mecz, najsłabiej w lidze,
20.44 – liczba fauli na mecz.
Na kogo musimy uważać?
Darious Hall
Niski skrzydłowy, 196 cm wzrostu, 26 lat, USA, 14.8 punktów na mecz
Poprzedni sezon spędził w lidze bułgarskiej, gdzie zdobywał średnio 18.5 punktów w 30 spotkaniach. W swojej akademickiej przygodzie w Stanach Zjednoczonych reprezentował takie zespoły jak: Arkansas Razorbacks, De Paul Blue Demons, Central Arkansans Bears. Aktualnie jest liderem punktowym swojej drużyny w Zielonej Górze.
Jeriah Horne
Silny skrzydłowy, 206 cm wzrostu, 25 lat, USA, 14 punktów na mecz (2 rozegrane)
Horne występował w zespołach uczelni Nebraska, Tulsa, ale również w Colorado. Miał przyjemność zagrać w Lidze Letniej NBA dla Sacramento Kings, ale ostatecznie występował w G League. Jeriah zagrał już na naszej hali w tym sezonie, lecz w barwach MKS-u Dąbrowa Górnicza, gdzie rozegrał 15 spotkań, notując 11.7 punktów na mecz. Teraz z powodzeniem stanowi o sile Zastalu.
Novak Musić
Rozgrywający, 188 cm wzrostu, 25 lat, Serbia, 11.7 punktów na mecz
Dołączył do zespołu przed sezonem, lecz warto podkreślić, że parkiety naszej ekstraklasy nie są mu obce. W latach 2021-23 reprezentował barwy Arki Gdynia. 25-letni gracz przez większość swojej kariery występował w Serbii, gdzie zakładał trykoty takich klubów jak: Smederevo, Beovuk, Mega MIS, czy OKK Beograd.
Mecz o 4 punkty, co zrobić, aby wygrać?
Ciężko jasno stwierdzić, co będzie kluczem do zwycięstwa. Jednak pewna jest waga tego spotkania, w kontekście walki o utrzymanie, ponieważ w pierwszym pojedynku Sokół przegrał na własnym terenie. Mimo kontuzji Cheese’a, Faye oraz Nowakowskiego, do zespołu dołączył DelanoSpencer. Rotacja nie będzie tak krótka, jak miało to miejsce np. przeciwko Śląskowi Wrocław. Zastal również ma problemy kadrowe, choć niektórzy zawodnicy mogą wrócić na ten mecz do gry. Szczególnie po ostatniej porażce, nasi czwartkowi rywale będą chcieli za wszelką cenę odpłacić się swoim kibicom. To starcie wzbudza spory szum w mediach społecznościowych, niestety ze względu na formę obu drużyn. Zastal mimo problemów to nadal marka na naszym podwórku, dlatego nie możemy nikogo lekceważyć. Liczymy, że Sokół postawi twarde warunki na obcym terenie, co pozwoli na odniesienie tak istotnego zwycięstwa.
Autor: Patryk Popiołek
Leave A Comment