Po ostatniej bardzo bolesnej porażce przychodzi czas na to, by zrewanżować się naszym kibicom. Idealna okazja na sprawienie najlepszego prezentu pod choinkę nadarzy się w Gliwicach. Muszyniankę Domelo Sokoła Łańcut czeka ciężka przeprawa, jednak na parkiecie każdy zawodnik zostawi serce do walki.
Jeden rzut, a jak wiele krzywdy
Nie ma możliwości, aby jakikolwiek fan Sokoła, ale również koszykówki w Polsce, nie słyszał o pojedynku przeciwko MKS-owi Dąbrowa Górnicza. W końcu nasi koszykarze wrócili na własną halę po długiej czteromeczowej serii wyjazdowej. O tym, jak bardzo brakowało basketu na hali MOSiR, przekonaliśmy się, widząc tak wiele kibiców na trybunach. Wydawało się, że właśnie dzięki takiej przewadze, od samego początku uda nam się narzucić tempo, które poniesie do zwycięstwa. Fakt faktem bardzo dobrze weszliśmy w spotkanie, jednak późniejsze minuty to była bardzo wyrównana wymiana cios za cios. Tego piątkowego wieczoru serca kibiców zamarły dwukrotnie. Pierwszy taki moment miał miejsce, gdy Terrell Gomez rzucił niezwykle trudną trójkę na remis tuż przed końcową syreną. Wyrównanie to pozwoliło Sokołom powalczyć w dogrywce. Drugi moment, kiedy kibice byli w jeszcze większym szoku, był tuż po bezbłędnym rzucie Garcii. Hiszpan przejął piłkę po zbiciu spod kosza i z ponad 9 metrów trafił trójkę o tablice. Rzut oddawał w ostatnim możliwym momencie i niestety dla nas – trafił. Chwile wcześniej cieszyliśmy się z prowadzenia po pięknym rzucie Młynarskiego, w dodatku Persons spudłował na kilka sekund do końca, jednak wcześniej wspomniany Garcia wykonał coś, co w pamięci kibiców pozostanie na długo. Mimo walki i charakteru, Sokół poniósł kolejną porażkę.
– Bardzo bolesna przegrana, kolejna w tym sezonie. Wydaje mi się, że ta była chyba najbardziej. Mieliśmy trochę szczęścia na koniec regulaminowego czasu, trochę pecha pod koniec dogrywki, taki jest sport. Szukając przyczyn, to 22 starty to jest fatalny wynik, porównując do ostatniego meczu, gdzie mieliśmy ich tylko trzy. Od czwartej graliśmy za wolno, też zbyt indywidulanie, mogliśmy zdecydowanie wygrać ten mecz – powiedział Kacper Młynarski po tym pojedynku.
Czyścimy głowy i jedziemy do Gliwic, jak gra GTK?
Jeśli spojrzymy sobie na formę tej drużyny w tym sezonie, to na pewno rzucają nam się dwa okresy ich poczynań na parkietach PLK. Początek rozgrywek nie był udany, zresztą przez kilka kolejek GTK zajmowali ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Pierwsze sześć meczów, to były porażki w ich wykonaniu, w tym bardzo istotne przeciwko Arce, czy Zastalowi. Patrząc na ich formę, wyniki i prezencję na parkiecie nie było widać optymistycznych prognoz, jednak ewidentnie gracze z Gliwic potrzebowali jednego meczu, na przełamanie. Takim spotkaniem było starcie w Warszawie, gdzie pokonali miejscowe Dziki 88:87, po dogrywce i bardzo emocjonującej batalii. Wówczas rozpoczął się drugi okres GTK w tym sezonie, a więc bezbłędny listopad. W tym miesiącu rozegrali cztery spotkania, wszystkie wygrywając i nagle bilans poprawił się na 4-6. Aktualnie po kolejnych meczach wynosi on pięć zwycięstw oraz osiem porażek, co plasuje ich tylko dwie lokaty wyżej (13. miejsce), niż Sokoła. Bez wątpienia teraz podopieczni Pawła Turkiewicza będą na fali wznoszącej, po tym jak sprawili niespodziankę w Sopocie. Po bardzo zaciętym starciu pokonali oni bowiem miejscowy Trefl 79:85, lecz więcej o tym tryumfie powiedział trener.
– Bardzo ciężki mecz, weszliśmy w niego słabo. Wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać po drużynie gospodarzy, natomiast dopiero od drugiej kwarty nasza obrona zaczęła funkcjonować, tak jak tego oczekiwałem. Pokazaliśmy dużo energii, agresywności, dzięki czemu daliśmy naszym rywalom rzucić w drugiej połowie tylko 29 punktów. Wszystko zaczęło się od obrony, potem i tak nie wykorzystywaliśmy wszystkich naszych szybkich ataków, lecz nie można mieć wszystkiego – relacjonował na konferencji pomeczowej Paweł Turkiewicz.
Wyniki ostatnich meczów GTK:
Trefl Sopot – GTK Gliwice 79:85
Polski Cukier Toruń – GTK Gliwice 104:83
Legia Warszawa – GTK Gliwice 83:81
Stal Ostrów Wlkp. – GTK Gliwice 89:96
GTK Gliwice – Spójnia Stargard 76:74
Statystyki piątkowego rywala
84.9 – średnia liczba punktów rzucanych przez GTK Gliwice na spotkanie,
35,8% – skuteczność rzutowa za 3 punkty,
48,3% – skuteczność rzutowa z gry ogółem,
36.9 – liczba zbiórek na spotkanie,
43.1 – liczba oddanych rzutów za 2 na spotkanie, GTK jest liderem ligi pod tym względem.
Sokół dobrze zna smak hali w Gliwicach
Ostatni sezon pokazał nam, że rywalizacja z GTK, nigdy nie będzie należała do łatwych. Pierwszy mecz ostatnich rozgrywek odbywał się na naszym terenie, jednak nie będziemy tego dobrze wspominać. Bardzo słabe wejście w mecz i ciągła pogoń za wynikiem, która ostatecznie nie dała nam sukcesu. Końcowy wynik wskazywał zwycięstwo gospodarzy 73:68, mimo że Spencer robił, co mógł (25 punktów). W rundzie rewanżowej o wszystkim zadecydował jeden rzut wolny, wykonany w ostatnich sekundach. Mimo szansy na ostatnią akcję nie udało się przechylić szali zwycięstwa na naszą korzyść.
W czasach, gdy oba zespoły występowały jeszcze w pierwszej lidze, również toczyliśmy bardzo zacięte pojedynki. Ostatnia wygrana Sokoła na tym właśnie poziomie rozgrywkowym miała miejsce na początku 2017 roku. Wówczas nasi zawodnicy pokonali rywala z Gliwic 75:63, a na parkiecie dominowały takie postacie jak Alan Czujkowski, Marcin Sroka, czy nasi eksperci w przedmeczowym studio: Jerzy Koszuta oraz Maciej Klima. Ostatnie pojedynki w 1 lidze to również rywalizacja w fazie pucharowej, kiedy to GTK pokonała naszych Sokołów w serii pewnie 3:0.
Ostatnie bezpośrednie ligowe pojedynki:
GTK Gliwice – Sokół Łańcut (2023) 87:86
Sokół Łańcut – GTK Gliwice (2022) 68:73
GTK Gliwice – Sokół Łańcut (2017 play-offy) 83:78
Sokół Łańcut – GTK Gliwice (2017 play-offy) 67:68
Sokół Łańcut – GTK Gliwice (2017 play-offy) 77:80
Sokół Łańcut – GTK Gliwice (2017) 75:63
Na kogo musimy uważać?
Joshua Price
Środkowy/silny skrzydłowy, 206 cm, Stany Zjednoczone, 19.9 punktu na mecz
W poprzednim sezonie reprezentował barwy belgijskiego Aaalst Okapi, przyszedł do Gliwic, by wskoczyć w miejsce Kamariego Murphy’ego. W Belgii zdobywał średnio 20 punktów, do czego dokładał po 8.5 zbiórki pod koszem. Doświadczenie zbierał na uczelni Southern Indiana, natomiast w Europie grał również na zapleczu ligi niemieckiej.
Kadre Gray
Rozgrywający, 186 cm wzrostu, Kanada, 13.7 punktu na mecz
Swoje doświadczenie na europejskich boiskach zdobywał przede wszystkim na zapleczach lig hiszpańskiej oraz niemieckiej. Jest również reprezentantem swojego kraju. W tym sezonie na jego barkach spoczywa rozegranie.
Koby McEwen
Rzucający, 189 cm, Kanada, 12.6 punktu na mecz
Doświadczenie zdobywał na uczelni Weber State, a jego pierwszym zawodowym klubem był szwedzki Norrkoping Dolphins. Ostatnio występował w kanadyjskim Brampton HoneyBadgers.
Spotkanie o cztery punkty
Przed nami starcie, które będzie bardzo istotne w kontekście kolejnych tygodni. Muszynianka Domelo Sokół Łańcut nie próżnowała w ostatnim czasie, dzięki czemu udało się pozyskać kolejnego polskiego zawodnika do rotacji. Nowym nabytkiem jest Michał Kroczak, który jeszcze niedawno biegał po parkietach pierwszoligowych w barwach Śląska II Wrocław. Michał ma za sobą kilka jednostek treningowych, więc liczymy, że pomoże nam w Gliwicach. Poszerzenie rosteru było dla Sokoła priorytetem, ponieważ dało się odczuć w ostatnim meczu, że Terrell Gomez, czy Tyler Cheese czują w nogach minuty i ciężary tego starcia. Przed Tylerem stoi kolejne wyzwanie, ponieważ w ostatnich spotkaniach przyzwyczaił nas do wysokich zdobyczy punktowych, lecz kolejne wyzwanie nie będzie łatwe. Wzmocnienie w postaci Kroczaka pozwoli na większą rotację oraz zachowanie świeżości, co tylko pozytywnie wpłynie na naszych parkietowych dowódców.
Nasz klub dokłada wszelkich starań, aby każde spotkanie oprawić w ciekawy dla kibica sposób. Tradycyjnie przed pierwszym gwizdkiem z Gliwicami odbędzie się studio przedmeczowe, które tym razem odbędzie się w lokalu Ikeda Sushi, znajdującym się w Mielcu. Analiza akcji, wywiady i wiele więcej ciekawostek będziecie mogli oglądać na żywo. Serdecznie zapraszamy na stronę facebookową oraz na kanał YouTube już od godziny 17:30.
Leave A Comment