321481699_1177080973172267_1219235201519580400_n

Sokolim okiem na: 2022 rok

Koniec roku zawsze skłania do refleksji i podsumowań. Dla klubu PTG Sokół Łańcut rok 2022 okazał się być przełomowym – pełnym emocji, wzruszeń, niezapomnianych chwil, które zapisały się na kartach historii, ale i olbrzymich zmian, które słodkiemu smaku awansu dodały nieco goryczy. Kończący się rok spięli sportową klamrą koszykarze: Mateusz Bręk, Marcin Nowakowski, Filip Struski, Delano Spencer II oraz James Eads III.

Mateusz Bręk

Rok 2022 ze sportowej perspektywy był dla mnie najlepszym w życiu. Pierwszy raz w życiu awansowałem do najwyższej klasy rozgrywkowej, oraz udało mi się w niej zadebiutować. Uważam, że mogliśmy wygrać kilka spotkań więcej, jednak i tak zaczynamy nowy rok w dobrej pozycji w tabeli.

Postanowień noworocznych nie robię, staram się każde nowe postanowienie wprowadzać w życie od razu, nie czekam na nowy rok.

Jedno noworoczne życzenie? Żeby Sokół Łańcut utrzymał się w ekstraklasie.

Delano Spencer II

Ze sportowej perspektywy, rok 2022 był dla mnie błogosławieństwem. Jestem szczęśliwy i nadal dążę do tego, by pomagać mojej drużynie wygrywać, ciężko pracując każdego dnia, by być lepszym indywidualnie i zespołowo. W 2022 zrobiliśmy kilka fajnych rzeczy i jestem pewien, że najlepsze dopiero przed nami.

Moim noworocznym postanowieniem jest bycie skoncentrowanym i pozostanie w Łańcucie, aby osiągnąć jak najlepszy wynik.

Jedno życzenie? Świetny wynik na koniec sezonu oraz cieszenie się wspólnym czasem spędzanym z drużyną. Prywatnie, życzyłbym sobie, aby moja mama mogła odwiedzić mnie w tym sezonie.

Filip Struski

Rok 2022 był dla mnie wyjątkowy. Urodził mi się syn i jest to na pewno najlepsze, co mnie spotkało. Jeśli chodzi o zawodowe wspomnienia, to najlepszym był awans do ekstraklasy. Napisaliśmy historię klubu z Łańcuta i nikt nam tego nie odbierze.

Co do postanowień noworocznych związanych z koszykówką, to utrzymanie się na najwyższym szczeblu rozgrywek.

Jeśli miałbym jeszcze jedno życzenie, chciałbym dużo zdrowia dla mojej rodziny i byśmy byli szczęśliwi.

Marcin Nowakowski

Ze sportowej perspektywy oceniam rok 2022 na duży plus. W maju zrobiliśmy historyczny awans do ekstraklasy po niemal dwóch dekadach gry na szczeblu I-ligowym. Wystartowaliśmy w rozgrywkach ekstraklasy i dzielnie w niej walczymy. Kibice mogą oglądać basket na najwyższym poziomie.

Postanowień noworocznych związanych ze sportem nie mam, a to dlatego, że staram się trzymać swoich założeń sportowych i odpowiedniego podejścia cały rok od wielu lat. I zmiana daty w kalendarzu tego nie zmienia.

Prywatnie życzyłbym sobie, aby cała moja rodzina była zdrowa i szczęśliwa.

James Eads III

2022 rok ze sportowego punktu widzenia był dobry. Miałem udany sezon w Toruniu, gdzie zrobiliśmy play-off i wygrałem konkurs wsadów. Przewijając szybko do dalszej części roku, przeniosłem się do Szczecina, ale nie miałem tam roli, która by mnie satysfakcjonowała. Mimo to przez ten czas, jaki spędzałem na parkiecie, miałem wkład w wyniki.

Moim noworocznym postanowieniem jest bycie sfokusowanym na boisku na tyle, ile jest to możliwe, aby pomagać drużynie zwyciężać i być dobrym kolegą.

Jedno życzenie? Żebyśmy mogli zakończyć sezon na tyle mocni, by walczyć o play-off.

W 2022 roku…

Pokonaliśmy: około 13 392 kilometrów
Rozegraliśmy:
 42 mecze
Wygraliśmy: 25 meczów
Przegraliśmy:
17 meczów
Zdobyliśmy:
3364 punkty, 1596 zbiórek, 779 asyst
Osiągnęliśmy:
Mistrzostwo Suzuki 1.ligi

322511991_1326969078105251_1264431543764890451_n

Pamela Wrona

fdfdvxcvx

KONKURS PLASTYCZNY „MÓJ ULUBIONY SOKÓŁ”

Sokół Łańcut sp. z.o.o zaprasza wszystkie dzieci do lat 14, do stworzenia pracy plastycznej, której tematem przewodnim będzie ekstraklasowa drużyna Rawlplug Sokół Łańcut, zawodnicy lub trenerzy!Praca może być wykonana dowolną techniką , ale musi zawierać barwy klubowe, logo , trenerów  lub zawodników . 

Konkurs organizowany będzie w dwóch kategoriach wiekowych: dzieci do lat 8 oraz dzieci w wieku 9-14. 

𝗧𝗲𝗿𝗺𝗶𝗻 składania prac: 𝟰.𝟬𝟭.𝟮𝟬𝟮𝟯. 
𝗠𝗶𝗲𝗷𝘀𝗰𝗲 składania prac: sekretariat MOSiR oraz codziennie podczas wieczornego treningu w biurze Sokoła na hali MOSiR w godzinach 17:30 – 19:00 . 

Prace będą oceniane przez powołaną komisję konkursową, której skład podamy w kolejnym poście.  

𝗡𝗮𝗴𝗿𝗼𝗱𝘆: 6 autorów zwycięskich prac weźmie udział w prezentacji zawodników podczas jednego z domowych meczy Sokoła 2023 r. i wyprowadzi naszych zawodników na boisko. Każdy z uczestników konkursu otrzyma gadżety drużyny wraz z autografami wszystkich zawodników i nagrody niespodzianki. Wybrane prace zostaną użyte jako grafika na biletach wstępu na mecze drużyny Rawlplug Sokół Łańcut. Wszyscy Laureaci sokolego konkursu wraz z opiekunami wstęp na dany mecz będą mieć darmowy. Każda praca powinna zawierać krótki opis, imię i nazwisko autora, wiek, telefon kontaktowy oraz szkołę, do której uczęszcza. 

𝗭𝘆𝗰𝘇𝘆𝗺𝘆 𝗪𝗮𝗺 𝗼𝘄𝗼𝗰𝗻𝘆𝗰𝗵 𝗶 𝗸𝗿𝗲𝗮𝘁𝘆𝘄𝗻𝘆𝗰𝗵 𝗰𝗵𝘄𝗶𝗹 𝘄 𝗰𝘇𝗮𝘀𝗶𝗲 𝘁𝘄𝗼𝗿𝘇𝗲𝗻𝗶𝗮 𝗽𝗿𝗮𝗰 𝗽𝗹𝗮𝘀𝘁𝘆𝗰𝘇𝗻𝘆𝗰𝗵!
 Czekamy na Wasze Zgłoszenia! Trzymamy kciuki Młode Sokoły

fdfdvxcvx
sokolim okiempge

Sokolim okiem na mecz: PGE Spójnia Stargard

Rawlplug Sokół Łańcut rozegra piąte wyjazdowe spotkanie w sezonie i zarazem ostatnie w tym roku. Tym razem, przeciwnikiem będzie PGE Spójnia Stargard. Mecz odbędzie się w piątek 30 grudnia o godzinie 19:00.

Sezon 2017/18. Hala MOSiR Łańcut. Mecz pomiędzy tamtejszym Sokołem, a Spójnią. 3:0 w rywalizacji. To z pewnością doskonale pamiętają kibice, bowiem właśnie wtedy, klub ze Stargardu – jako drugi, na łańcuckim parkiecie – po czternastu latach awansował do ekstraklasy. A wówczas puchar wzniosło dwóch obecnych asystentów – Maciej Raczyński i Konrad Koziorowicz.

Przez wszystkie lata obie drużyny spotykały się ze sobą w sumie 28 razy. Ostatni mecz został rozegrany dokładnie 17 maja 2018 roku (89:94), jeszcze w I lidze. W piątek, „starzy znajomi” po raz pierwszy zmierzą się ze sobą na najwyższym poziomie.

Dla trenera Marka Łukomskiego będzie to mecz o charakterze sentymentalnym – w przeszłości reprezentował biało-bordowe barwy jako zawodnik (przeciwko Sokołowi między innymi w 2004/05, czyli jego pierwszym sezonie w I lidze), a także jako szkoleniowiec prowadził zespół przez ponad rok.

Na początku tygodnia do PGE Spójni dołączył nowy podkoszowy, Ajdin Penava. Za to kontuzji zerwania więzadła krzyżowego przedniego (ACL) doznał Krzysztof Sulima, którego czeka proces rehabilitacji.

– Jedziemy do Stargardu, na bardzo gorący teren, gdzie podobnie jak u nas kibice są szóstym zawodnikiem i potrafią wznieść swoją drużynę na wyższy poziom – mówi Marcin Wit, asystent trenera.

– W zespole trenera Machowskiego warto zwrócić uwagę na lidera zespołu (#27 Fortson), który jest jednym z lepszych kreatorów w całej lidze. Zatrzymanie tego zawodnika będzie kluczowe w kontekście organizacji gry drużyny ze Stargardu. Jako zespół czują się dobrze w szybkim ataku i w tranzycji, mają kilka ciekawych rozwiązań. W obronie starają się wywierać presje na całym boisku, stosując różne rodzaje obrony w celu opóźnienia akcji przeciwnika. Nasza drużyna miała dwa tygodnie przygotowań do tego meczu, nie licząc krótkiej przerwy na Święta. Na pewno wykorzystaliśmy ten czas, aby nasi zawodnicy zregenerowali się i wyleczyli lekkie urazy. Cieszy fakt, że podczas tego okresu mogliśmy potrenować różne warianty w grach 5 na 5 i zwiększyć intensywność treningów. Głównymi założeniami w tym meczu będzie szybka organizacja tranzycji obronnej, w taki sposób, aby ograniczyć ich zdobycze punktowe we wczesnej fazie ataku i zmusić ich do ustawianej gry. Ofensywnie chcemy grać jeszcze bardziej zespołowo i kontrolować tempo spotkania – analizuje Wit.

Spójrzmy na statystyki. Drużyna trenera Sebastiana Machowskiego rzuca średnio 79,9 punktu na mecz, mając lekko ponad 44 proc. skuteczności z gry. Do tego, zbierają średnio ponad 37 piłek i rozdają 17,5 asyst. Oba zespoły mają niemal identyczny procent w rzutach osobistych – 71,1 do 71,3. Najwięcej punktów zdobyli do tej pory Karol Gruszecki – 140 (śr.10,8) oraz Jordan Mathews -139 (śr.10,7).

Mimo że Sokół do Stargardu udał się w pełnym (a nawet zwiększonym) składzie, ze względu na zdrowie kilku koszykarzy, decyzje odnośnie ich dyspozycji w meczu zapadną bezpośrednio przed spotkaniem. Do drużyny dołączył za to nowy zawodnik, James Eads III, który obecny sezon rozpoczął w Kingu Szczecin. Nie jest jednak pewne, czy – ze względu na formalności – w żółto-czarnych barwach zadebiutuje już w najbliższym wyjazdowym meczu. Klub jednocześnie zaznacza, że na ten moment, nie rozstaje się z żadnym graczem.

PGE SPÓJNIA STARGARD

Bilans: 6 – 7
Bilans historyczny:  10 – 18
Miejsce w tabeli: 9
Ostatnie wyniki: WKS Śląsk Wrocław 99:66 (w), Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 73:72 (d), Legia Warszawa 69:71 (w), Tauron GTK Gliwice 59:64 (d), Anwil Włocławek 78:91 (w), Trefl Sopot 91:79 (w), King Szczecin 97:95 (w), Suzuki Arka Gdynia 88:61 (d), Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 83:69 (d), BM Stal Ostrów Wielkopolski 89:91 (d), Twarde Pierniki Toruń 92:88 (w), Enea Zastal BC Zielona Góra 82:77 (d), MKS Dąbrowa Górnicza 100:85 (w)

Skład: Isiah Brown (rozgrywający), Courtney Fortson (rozgrywający), Tomasz Śnieg (rozgrywający), Adam Brenk (rozgrywający/rzucający), Jordan Mathews (rzucający), Paweł Kikowski (rzucający/niski skrzydłowy), Karol Gruszecki (rzucający/niski skrzydłowy), Grzegorz Chodźko (niski skrzydłowy), Oliwer Korolczuk (niski skrzydłowy/silny skrzydłowy), Brody Clarke (silny skrzydłowy), Dominik Grudziński (silny skrzydłowy/środkowy), Barret Benson (środkowy), Ajdin Penava (środkowy), Krzysztof Sulima (środkowy)
Trener: Sebastian Machowski, asystenci Maciej Raczyński, Konrad Koziorowicz

Najwięcej punktów:
Karol Gruszecki 140 (śr.10,8), Jordan Mathews 139 (śr.10,7)

14. kolejka Energa Basket Ligi

Termin meczu: 30  grudnia 2022 roku, godzina 19:00
Miejsce: 
Stargard, hala OSiR
Ceny biletów: normalne 30, 35 PLN; ulgowe 25 PLN
Transmisja: 
Emocje TV

Pamela Wrona

Fot. Źródło. Facebook Spójnia Stargard 

319352737_585293140268679_8642396998348635602_n

Święta z Rawlplug Sokołem

Świąteczny okres dla większości sportowców to jeden z niewielu momentów w ciągu sezonu, gdy mogą – choć nie zawsze – spędzić chwile z rodziną lub odpocząć. Nasi koszykarze ostatni trening będą mieć 23 grudnia rano, a pierwszy 26 wieczorem. Na co czekają najbardziej? Jak spędzą tegoroczne Święta i jakie jest ich ulubione danie? Na kilka pytań w świątecznej atmosferze odpowiedzieli Michał Kołodziej, Przemysław Wrona, Mateusz Szczypiński, Adam Kemp oraz Corey Sanders.

Michał Kołodziej

1. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie…: Rodzina, szczere życzenia, potrawy babci
2. Ulubiona tradycja/zwyczaj: Świąteczny film
3. Ulubiona potrawa: Pierogi
4. Ulubiona kolęda: „Przybieżeli do Betlejem”
5. Ulubiona świąteczna piosenka: „Driving home for christmas” – Chris Rea
6. Najlepszy świąteczny film: „Listy do M”, „Grinch”
7. Najbardziej czekam na: Pierwsze zdjecię pod choinką z synkiem
8. Tegoroczne Święta spędzę…: W rodzinnym gronie
9. Mój wymarzony prezent: Nie mam
10. Te Święta będą bez/z koszykówki/ą…: Z Koszykówką – zawsze oglądam świąteczne mecze NBA!

Przemysław Wrona

1. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie…: Radosny, rodzinny czas
2. Ulubiona tradycja/zwyczaj: Kolędowanie
3. Ulubiona potrawa: Karp
4. Ulubiona kolęda: „Oj maluśki, maluśki”
5. Ulubiona świąteczna piosenka: „Jest taki dzień” – Czerwone gitary
6. Najlepszy świąteczny film: „Kevin sam w domu”
7. Najbardziej czekam na: Odwiedziny rodziny
8. Tegoroczne Święta spędzę…: W Łańcucie z najbliższą rodziną
9. Mój wymarzony prezent: Świąteczny wyjazd
10. Te Święta będą bez/z koszykówki/ą…: Z koszykówką, ale w małym stopniu.

Mateusz Szczypiński

1. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie…: Możliwość powrotu do domu
2. Ulubiona tradycja/zwyczaj: Czekanie na pierwsza gwiazdkę, która pozwala otworzyć prezenty
3. Ulubiona potrawa: Barszcz z uszkami
4. Ulubiona kolęda: „Przybieżeli do Betlejem”
5. Ulubiona świąteczna piosenka: „Last Christmas” – Wham
6. Najlepszy świąteczny film: Oczywiście „Kevin sam w domu”
7. Najbardziej czekam na: Chwilę odpoczynku w domu
8. Tegoroczne Święta spędzę…: W domu z rodzicami i bratem, ale babcie zostaną również odwiedzone
9. Mój wymarzony prezent: „Secret Stuff” z „Kosmicznego meczu”
10. Te Święta będą bez/z koszykówki/ą…: Oczywiście, że z koszykówką, oglądając Christmas Game w NBA!

Adam Kemp

1. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie…: Najlepszy czas w roku
2. Ulubiona tradycja/zwyczaj: Oglądanie świątecznych filmów przez cały grudzień
3. Ulubiona potrawa: Świąteczne ciasteczka
4. Ulubiona kolęda: „Carol of the bells”
5. Ulubiona świąteczna piosenka: „Do they know it’s Christmas” – Band aid
6. Najlepszy świąteczny film: „W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju”
7. Najbardziej czekam na: Moment, kiedy mój syn rozpakuje prezenty w Świąteczny poranek
8. Tegoroczne Święta spędzę…: Z moją żoną i synem w Łańcucie
9. Mój wymarzony prezent: Gdybym mógł spędzić tegoroczne Święta z całą moją rodziną. Ale nie jest to możliwe
10. Te Święta będą bez/z koszykówki/ą…: Ten czas będzie lepszy dzięki naszej wygranej przeciwko BM Stali Ostrów Wielkopolski, która była naszą ostatnią grą przed Świętami!

Corey Sanders

1. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie…:
Podekscytowanie, zimno, bliskość
2. Ulubiona tradycja/zwyczaj: Odwiedziny mojej ciotki na noc przed Świętami i przyjęcie, żeby być w stanie otworzyć jeden prezent przed Bożym Narodzeniem
3. Ulubiona potrawa: Kurczak i deser
4. Ulubiona kolęda: „Jingle bells”
5. Ulubiona świąteczna piosenka: „This Christmas” – Chris Brown
6. Najlepszy świąteczny film: „Kevin sam w domu”
7. Najbardziej czekam na: Zobaczenie reakcji moich dzieci na to, co znajdą pod choinką
8. Tegoroczne Święta spędzę…: W Polsce, z moimi kolegami z drużyny
9. Mój wymarzony prezent: Po prostu chciałbym widzieć moich bliskich zawsze szczęśliwych
10. Te Święta będą bez/z koszykówki/ą…: Oczywiście z koszykówką. Mam w planach oglądać świąteczne mecze!

Pamela Wrona

fdbvcbvcn

Sokolim okiem po meczu: BM Stal Ostrów Wielkopolski

W ramach dwunastej kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Rawlplug Sokoła zmierzyli się z BM Stalą Ostrów Wielkopolski. Spotkanie zakończyło się wynikiem 70:67 na korzyść drużyny trenera Marka Łukomskiego.

Pierwsze zwycięstwo zawsze smakuje najlepiej. Tego, Rawlplug Sokół zasmakował po raz pierwszy na wyjeździe z Polskim Cukrem Startem Lublin. Następnie przed własną publicznością pokonał Enea Astorię Abamczyk Bydgoszcz oraz Suzuki Arkę Gdynię. W ostatnim meczu z BM Stalą Ostrów Wielkopolski zdecydowanie nie był faworytem. A mimo to, udowodnił, że – zwłaszcza w koszykówce – niemożliwe nie istnieje.

– Nic tak nie smakuje jak zwycięstwo z takim zespołem – przyznał prezes klubu, Bartłomiej Detkiewicz. Nie tylko on nie mógł spać tej nocy.

– Cieszymy się bardzo z tego wyszarpanego zwycięstwa. To był ciężki mecz, którego losy ważyły się do ostatniej akcji. Natomiast niesieni dopingiem
odzyskaliśmy trochę tej energii, której brakowało nam Zielonej Górze, bo był to nasz trzeci mecz w ciągu siedmiu dni – podsumował trener Marek Łukomski. I dodał: – Cieszymy się, że mogliśmy kibicom sprawić taki prezent na Święta.

 

Sokół od początku trzymał się blisko, ale na prowadzenie wyszedł dopiero pod koniec drugiej kwarty, przy stanie 41:37, po chwili obejmując najwyższą, ośmiopunktową przewagę. Końcówka przyniosła wymianę punkt za punkt, która umożliwiła przyjezdnym objęcie chwilowego prowadzenia. W kluczowym momencie z dystansu przymierzył Filip Struski i ostatecznie, to Sokół przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę.

W całym meczu Sokół popełnił aż 17 strat (przy czterech rywala), ale zebrał 48 piłek i rozdał 19 asyst. Najskuteczniejszy był Adam Kemp, który skompletował double-double (22 punkty i 12 zbiórek) i grał niemal bezbłędnie (9/11 z gry). 

„W małym mieście, wielka wiara” – w myśl jednej z przyśpiewek, którą niegdyś słychać było na trybunach w Łańcucie, dla Sokoła każde zwycięstwo znaczy bardzo dużo w kontekście utrzymania i realizacji wyznaczonych celów. Wygrana z pretendentem do walki o medale pokazała, że nie jest to ten sam zespół, który był jeszcze kilka tygodni temu. A ta wiara emitująca z zaledwie osiemnastotysięcznego miasteczka potrafi zdziałać naprawdę wiele.

Następny mecz odbędzie się dopiero po Świętach Bożego Narodzenia, w piątek 30 grudnia. Rawlplug Sokół na ostatnie spotkanie w 2022 roku uda się do Stargardu, by zmierzyć się z tamtejszą PGE Spójnią.

Rawlplug Sokół Łańcut – BM Stal Ostrów Wielkopolski 70:67 (17:22, 24:15, 16:16, 13:14)

Rawlplug Sokół: Adam Kemp 22, Corey Sanders 15, Filip Struski 9, Mateusz Bręk 9, Mateusz Szczypiński 8, Raynere Thornton 4, Michał Kołodziej 3, Delano Spencer 0, Przemysław Wrona 0.
Trener: Marek Łukomski, as. Marcin Wit

BM Stal: Joshua Perkins 16, Nemanja Djurisić 15, Adonis Thomas 11, Ojars Silins 9, Damian Kulig 9, Jakub Garbacz 7, Aleksander Załucki 0, Mateusz Zębski 0
Trener: Andrzej Urban, as. Konrad Kaźmierczyk.

Pamela Wrona

bm stal ostrow

Sokolim okiem na mecz: BM Stal Ostrów Wielkopolski

Rawlplug Sokół Łańcut rozegra dziewiąty mecz przed własną publicznością – i ostatni w tym roku. Tym razem, przeciwnikiem będzie BM Stal Ostrów Wielkopolski. Spotkanie odbędzie się w sobotę 17 grudnia o godzinie 19:30.

Łańcut ponownie odwiedzi „stary” znajomy. Sokół dziesięciokrotnie spotykał się z ostrowską drużyną, ale na zapleczu ekstraklasy, wygrywając sześć z dziesięciu meczów. Ostatni raz był w sezonie 2014/15. Wówczas ostrowianie wygrali z Sokołem rywalizację 3 – 1 i po sześciu latach przerwy awansowali do ekstraklasy. Wtedy, jednym z koszykarzy Sokoła był Przemysław Wrona, a także Marcin Pławucki – obecny trener Orlen Akademia Koszykówki BM Stal. W barwach Stali występował Wojciech Pisarczyk, który – jak się okaże, ze swoim rywalem – kilka lat później będzie wznosił kolejny puchar.

Po sześciu sezonach, gdy w końcu w małym mieście spełniły się wielkie marzenia, oba zespoły spotkają się ponownie – pierwszy raz na najwyższym poziomie.

Na Podkarpacie powróci Aleksander Załucki, który jeszcze kilka miesięcy temu – w I lidze – reprezentował Sokoła. Łańcut to także teren dobrze znany trenerowi Andrzejowi Urbanowi, który pochodzi z pobliskiego Przemyśla i tam stawiał pierwsze kroki w koszykówce. Podglądający warsztat wielu szkoleniowców, od kilku lat jest związany z Ostrowem Wielkopolskim. W wieku 31 lat zadebiutował jako pierwszy szkoleniowiec BM Stali, wchodząc w olbrzymie buty trenera Igora Milicicia – w mieście, gdzie presja i oczekiwania kibiców zawsze były ogromne. Początek sezonu – jako najmłodszy trener w lidze – rozpoczął od zdobycia Superpucharu Polski przeciwko WKS Śląskowi Wrocław. I udowadnia, że wiek nie ma znaczenia.

– Przeciwnik bardzo groźny. Zdobywający najwięcej punktów w lidze. Musimy być przygotowani na różne warianty ofensywne – mogą stanąć strefą, zrobić obronę „switch”, bardzo dobrze radzą sobie też w obronie „każdy swego”, więc musimy przygotować się dosłownie na wszystko. To bardzo inteligentna drużyna, dobrze czytająca grę zarówno w ataku, jak i w obronie. Ma wielu doświadczonych zawodników, którzy są w stanie bardzo szybko zareagować na sytuacje na parkiecie, stąd ich bilans, miejsce w tabeli oraz zdobycze punktowe – analizuje przed meczem trener Marek Łukomski.

– Bardzo ważną rzeczą jest to, jak my będziemy przygotowani fizycznie, bo będzie to nasze trzecie spotkanie w ciągu siedmiu dni. Nasi podstawowi gracze spędzają na parkiecie dużo minut, a to zmusi nas do poszerzenia rotacji i skorzystania z większej liczby zawodników, by Ci podstawowi mogli więcej odpocząć – dodaje.

W tej rotacji nadal zabraknie chorego Marcina Nowakowskiego oraz kontuzjowanego Quinteriana McConico. Decyzja w kwestii jego zdolności do gry zapadnie po 19 grudnia.

fgrgfdgbvf

BM Stal Ostrów Wielkopolski (Mistrz Polski z sezonu 2020/2021) dotychczas przegrał tylko dwa razy. Rzuca średnio 90,9 punktów (najwięcej w lidze), a przez 11 kolejek przekroczył już próg tysiąca punktów. Dokłada do tego średnio 39,5 zbiórki i 20,1 asyst. Przeciwnik przymierza z dystansu na 38.5 proc. skuteczności. Dla Sokoła będzie to bardzo wymagająca rywalizacja.

Podczas sobotniego meczu odbędzie się kiermasz ciast i zostanie przeprowadzona lokalna zbiórka pieniędzy dla walczącej z SMA jedenastomiesięcznej Poli Matuszek. Spotkanie rozpoczniemy także chwilą ciszy, ku pamięci Tomasza Wiktorskiego – kibica zielonogórskiego klubu, który był inicjatorem wielu akcji charytatywnych w koszykarskim środowisku – jego żony i dwuletniej córki, którzy zginęli w wypadku samochodowym. Na Facebooku klubu do 18 grudnia do godziny 23:59 trwa licytacja oryginalnej koszulki meczowej Jacka Jareckiego, w której rozegrał swój ostatni sezon w karierze zwieńczony awansem do ekstraklasy, w komplecie ze złotym medalem. Dochód z licytacji zostanie przekazany osieroconemu Ignacemu Wiktorskiemu.

BM STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI

Bilans: 9 – 2
Bilans historyczny: 6 – 4
Miejsce w tabeli: 3
Ostatnie wyniki: King Szczecin 88:97 (w), Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 66:90 (w), Twarde Pierniki Toruń 82:95 (w), MKS Dąbrowa Górnicza 85:76 (d), Polski Cukier Start Lublin 90:71 (w), Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 103:80 (d), Tauron GTK Gliwice 100:76 (d), Trefl Sopot 93:78 (w), Suzuki Arka Gdynia 102:73 (d), PGE Spójnia Stargard 89:91 (w), Enea Zastal BC Zielona Góra 88:72 (d)

Skład: Joshua Perkins (rozgrywający), Scott Michael Reynolds (rozgrywający), Krzysztof Rozpędowski (rozgrywający), Aigars Skele (rozgrywający/rzucający), Antoni Walak (rozgrywający/rzucający), Jakub Garbacz (rzucający), 
Aleksander Załucki (rzucający), Mateusz Zębski (rzucający/niski skrzydłowy), Adonis Thomas (niski skrzydłowy/silny skrzydłowy), Ojars Silins (niski skrzydłowy/silny skrzydłowy), Filip Siewruk (niski skrzydłowy/silny skrzydłowy), Jacek Rutecki (niski skrzydłowy/silny skrzydłowy), Bartosz Rachwalski (silny skrzydłowy), Nemanja Djurisić (silny skrzydłowy/środkowy), Damian Kulig (silny skrzydłowy/środkowy), Szymon Kołpak (środkowy)
Trener: Andrzej Urban, asystent: Krzysztof Kaźmierczyk

Najwięcej punktów: Damian Kulig 187 (śr.17,0), Jakub Garbacz 175 (śr.15,9)

12. kolejka Energa Basket Ligi

Termin meczu: 17 grudnia 2022 roku, godzina 19:30
Miejsce:
Łańcut, hala MOSiR
Ceny biletów: normalne 30 PLN; ulgowe 15 PLN
Transmisja:
Emocje TV

Pamela Wrona

Fot. źródło Facebook BM Stal Ostrów Wielkopolski

hfghgvbn

Sokolim okiem po meczu: Enea Zastal BC Zielona Góra

W ramach trzynastej kolejki Energa Basket Ligi rozgrywanej awansem, koszykarze Rawlplug Sokoła zmierzyli się na wyjeździe z Eneą Zastal BC Zieloną Górą. Spotkanie zakończyło się wynikiem 81:72 na korzyść drużyny trenera Olivera Vidina.

– Dla nas to był bardzo podobny mecz – drugi wyjazdowy za mojej kadencji i drugi bardzo podobny: pierwsza połowa słaba w naszym wykonaniu, słabsze wejście, bez energii i duża różnica punktowa, natomiast w drugiej połowie odzyskaliśmy to nasze granie „flow”, przyjemność, radość z grania – zaczął na konferencji prasowej trener Marek Łukomski. – Odrabianie strat jest bardzo kosztowne, jeśli chodzi o siły. I tych sił w końcówce później zabrakło, by przychylić korzyść na naszą stronę – dodał.

Trudno się nie zgodzić, bowiem dwie połowy wyglądały jak dwa zupełnie inne spotkania. Zastal w pewnym momencie wypracował aż 21 punktową przewagę, natomiast dopiero w ostatniej kwarcie Sokół zbliżył się na 5 punktów. To okazało się jednak niewystarczające. W całym meczu Sokół miał 41 proc. z gry (25/60 rzutów; z tego 19 na 46 oddali zawodnicy zagraniczni). Popełnił także 15 strat i rozdał 16 asyst. „Lekcja zespołowej koszykówki od Enea Zastal BC Zielona Góra” – tak podpisano jedną z udostępnionych akcji przeciwnika.

– Myślę, że mecz z Zieloną Górą był w naszym zasięgu. Zawiodła słaba selekcja rzutów w pierwszej połowie. Trudno jest gonić rywala, gdy ma się dwudziestopunktową stratę. Budujące jest jednak to, że nie zwiesiliśmy głów i wróciliśmy, bo do ostatnich minut byliśmy w grze – ocenił po spotkaniu Filip Struski, autor 11 punktów i 3 zbiórek.

Co więcej, trener rotował ośmioosobowym składem. W Zielonej Górze zabrakło chorego Marcina Nowakowskiego i kontuzjowanego Quinteriana McConico, a minut nie otrzymał Przemysław Wrona.

Drużyna ponownie ma niewiele czasu na odpoczynek i regenerację. Następny mecz odbędzie się już w sobotę, 17 grudnia. Do Łańcuta przyjedzie BM Stal Ostrów Wielkopolski. To spotkanie rozpoczniemy chwilą ciszy, ku pamięci Tomasza Wiktorskiego – kibica zielonogórskiego klubu, który był inicjatorem wielu akcji charytatywnych w koszykarskim środowisku – jego żony i dwuletniej córki, którzy zginęli w wypadku samochodowym w dniu naszego meczu z Eneą Zastal BC.

– Mam nadzieję, że zaprezentujemy tę dyspozycję z drugiej połowy w naszym kolejnym meczu, a być może, przy odrobinie szczęścia, będziemy mogli pokusić się o niespodziankę? – kończy z optymizmem koszykarz Sokoła.

Rawlplug Sokół Łańcut – Enea Zastal BC Zielona Góra 81:72 (25:15, 19:12, 21:26, 16:19)

Enea Zastal BC: Alen Hadzibegovic 22, Aleksandar Zecevic 12, Dusan Kutlesic 10, Jan Wójcik 9, Szymon Wójcik 8, Sebastian Kowalczyk 8, Przemysław Żołnierewicz 7, Kareem Brewton 5, Bryce Alford 0, Radosław Trubacz 0, Jan Góreńczyk 0, Jakub Kunc 0
Trener: Oliver Vidin, as. Wojciech Walich 

Rawlplug Sokół: Corey Sanders 22, Raynere Thornton 11, Adam Kemp 11, Filip Struski 11, Delano Spencer 7, Mateusz Szczypiński 4, Michał Kołodziej 4, Mateusz Bręk 2, Przemysław Wrona 0, Mikołaj Płowy 0, Kacper Balawender 0
Trener: Marek Łukomski, as. Marcin Wit

Pamela Wrona

hfghgvbn

Sokolim okiem na mecz: Enea Zastal BC Zielona Góra

Rawlplug Sokół Łańcut rozegra czwarte wyjazdowe spotkanie w sezonie. Tym razem, przeciwnikiem będzie Enea Zastal BC Zielona Góra. Mecz odbędzie się we wtorek 13 grudnia o godzinie 17:30.

Koszykarze Sokoła po jednym dniu przerwy wyruszyli w podróż do Zielonej Góry, mając do pokonania ponad 600 km. Będzie to spotkanie po dwunastu latach. W przeszłości drużyny spotkały się już na pierwszoligowych parkietach (i to 14 razy), ale będzie to pierwszy raz, kiedy zmierzą się ze sobą w ekstraklasie.

– Nasz następny rywal to najprawdopodobniej najbardziej fizyczny zespół, który grając szybką nowoczesną koszykówkę jest niebezpieczny dla każdego w lidze. Dla kibiców będzie to świetne widowisko ze względu na dużą ilość efektownych akcji. Zespół oparty jest na młodych ambitnych zawodnikach, którzy mają coś do udowodnienia. Drużyna z Zielonej Góry jest tym bardziej groźnym rywalem, ponieważ punkty rozkładają się na wszystkich zawodników. Warto również zauważyć, że zawodnicy są bardzo uniwersalni i mogą grać na wielu pozycjach, co może powodować pewne utrudnienia w obronie przeciwników – analizuje asystent trenera, Marcin Wit.

Statystycznie, drużyna pod wodzą trenera Olivera Vidina zdobywa średnio 83.6 punktu na mecz (do 72,0), mając 32.3 proc. skuteczność w rzutach z dystansu (do 31,8) i 44,4 proc. z gry (do 39,2). Nieco lepiej Sokół wypada w zbiórkach (414 do 403), a słabiej w asystach (132 do 191), popełniając do tej pory o 12 więcej strat i wymuszając o 3 przewinienia więcej. Dla zielonogórzan najwięcej punktów zdobywają Alen Hadzibegovic – 160 (śr.14,5) oraz Przemysław Żołnierewicz – 148 (śr.14,8).

– Nasze przygotowania do tego spotkania zaczęliśmy już przed meczem z Suzuki Arką Gdynia, aby mieć wystarczającą ilość czasu na rozpracowanie przeciwnika. W obronie kluczem do wygrania meczu będzie kontrola zbiórki, ponieważ bez opanowania tablic ciężko nam będzie płynnie przechodzić z obrony do tranzycji ofensywnej. W obronie na swojej połowie musimy zatrzymać mobilnych zawodników wysokich (Alen Hadzibegovic, Aleksandar Zecevic, Jan Wójcik), którzy wykorzystując swoją szybkość często atakują z obwodu, co sprawia dużą trudność dla mniej mobilnych wysokich. Natomiast zawodnicy z pozycji 2-3 często ustawiają się na pozycji centra, gdzie szukają swoich przewag w grze tyłem do kosza (Przemysław Żołnierewicz, Szymon Wójcik, Kareem Brewton). Ofensywnie ważne będzie utrzymaniu spacingu (odległość między zawodnikami) tak, aby maksymalnie rozciągnąć boisko zarówno w tranzycji jak i ataku pozycyjnym. Co zarówno umożliwi oddawanie rzutów z otwartych pozycji. jak i da możliwość do kreacji na zagraniach P&R. Podsumowując, będzie to mecz na wysokiej intensywności, a o zwycięstwie mogą decydować detale takie jak rzuty wolne czy ilość zbiórek. Mamy zamiar utrzymać zwycięską passę i piąć się w górę tabeli – podsumowuje Wit.

Rawlplug Sokół nadal w osłabieniu – w tym spotkaniu zagra bez swoich dwóch zawodników.

ENEA ZASTAL BC ZIELONA GÓRA

Bilans: 6 – 5
Bilans historyczny: 9 – 5
Miejsce w tabeli: 7
Ostatnie wyniki: Anwil Włocławek 82:61 (w), King Szczecin 69:64 (w), Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 85:93 (d), Twarde Pierniki Toruń 72:89 (w), MKS Dąbrowa Górnicza 94:90 (w), Polski Cukier Start Lublin 96:67 (d), Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 73:91 (w), Tauron GTK Gliwice 88:94 (w), Trefl Sopot 83:99 (d), PGE Spójnia Stargard 88:61 (w), Suzuki Arka Gdynia 78:90 (w), BM Stal Ostrów Wielkopolski 88:72 (w)

Skład: Jan Góreńczyk (rozgrywający), Jakub Kunc (rozgrywający), Bryce Alford (rozgrywający/rzucający), Kareem Brewton (rozgrywający/rzucający), Sebastian Kowalczyk (rozgrywający/rzucający), Dusan Kutlesic (rzucający/niski skrzydłowy), Przemysław Żołnierewicz (rzucający/niski skrzydłowy), Radosław Trubacz (rzucający/niski skrzydłowy), Jan Wójcik (niski skrzydłowy), Szymon Wójcik (niski skrzydłowy), Piotr Jagiełowicz (silny skrzydłowy), Alen Hadzibegovic (silny skrzydłowy/środkowy), Aleksandar Zecevic (silny skrzydłowy/środkowy)  Tobiasz Dydak (środkowy)
Trener: Oliver Vidin, asystent Wojciech Walich

Najwięcej punktów:
Alen Hadzibegovic 160 (śr.14,5), Przemysław Żołnierewicz 148 (śr.14,8)

13. kolejka Energa Basket Ligi

Termin meczu: 13  grudnia 2022 roku, godzina 17:30
Miejsce:
Zielona Góra, Centrum Rekreacyjno-Sportowe
Ceny biletów: normalne 24, 35, 37, 46, 62 PLN; ulgowe 13, 24, 26, 34, 50 PLN
Transmisja:
Emocje TV

Pamela Wrona

Fot. Tomasz Browarczyk / Enea Zastal BC Zielona Góra

Fot. Lepszym Okiem

sokolim okiem arka

Sokolim okiem po meczu: Suzuki Arka Gdynia

W ramach jedenastej kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Rawlplug Sokoła zmierzyli się z Suzuki Arką Gdynią. Spotkanie zakończyło się wynikiem 85:74 na korzyść zespołu z Łańcuta, który odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie, drugie przed własną publicznością i pierwsze pod wodzą trenera Marka Łukomskiego.

– To był naprawdę ciężki mecz, trzeba było być skupionym całe 40 minut, realizować założenia taktyczne i po prostu wygrać ten mecz – mówił podczas konferencji prasowej trener Marek Łukomski, podkreślając znaczenie tego pojedynku. Domowych, nie zostało wcale zbyt wiele. – Musimy zatem grać o pełną pulę – dodał.

Sokół od początku spotkania postawił trudne warunki, wyszedł na parkiet z niezwykłą energią i zaangażowaniem. Kibice nieśli głośnym dopingiem – na tę rywalizację wyprzedano prawie wszystkie bilety.

– Wracając już na chłodno do meczu, mogę śmiało powiedzieć, że był to nasz najlepszy mecz pod względem jakości gry w koszykówkę. Oczywiście, popełniliśmy kilka błędów, przeciwnikowi zostało oddanych kilka łatwych piłek, ale jest to przecież gra błędów, a my w tym meczu popełniliśmy ich po prostu mniej. Widać w grze naszego zespołu, a przede wszystkim polskiej rotacji, że chyba na dobre przestawiliśmy się na granie w PLK i pokazujemy w każdym kolejnym meczu, że jesteśmy w stanie rywalizować z każdą drużyną – powiedział natomiast Mateusz Szczypiński, autor 14 punktów (4×3).

–  Jeśli ktoś mówi, że to Suzuki Arka przegrała mecz, a nie Rawlplug Sokół wygrał, to albo nie oglądał meczu albo ma inne pojęcie o wygrywaniu. Od pierwszej minuty wyszliśmy mocno zmotywowani i postawiliśmy swoje warunki gry. Z każdą kwartą podkręciliśmy tempo gry, na co rywale nie mogli znaleźć po prostu odpowiedzi. Oczywiście, można mówić, że Arka zagrała na słabej skuteczności i tak dalej, ale to nie oznacza, że Sokół meczu nie wygrał, tylko Arka go przegrała. Dla nas każde zwycięstwo może być znaczące w kwestii walki o utrzymanie, a tym bardziej takie jak wczoraj z drużynami, które znajdują się w środku tabeli. Jakby nie patrząc, wygraliśmy 2 z 3 spotkań z drużynami wyżej rozstawionymi. Zważywszy na to, ile się dzieje u nas spraw poza sportowych, każdy próbuje robić co w jego mocy – począwszy od zarządu, kończąc na zawodnikach – żeby wyciągać z tego wszystko, co się da, czyli te ważne wygrane – ocenia koszykarz.

Początek meczu był wyrównany, ale w kolejnych odsłonach Sokół wypracował sobie przewagę, którą utrzymywał dokładnie 32 minuty i 8 sekund (najwyższe prowadzenie to 17 punktów). Duża w tym zasługa tercetu Sanders – Spencer – Szczypiński, który zdobył razem 60 punktów i trafiał w kluczowych momentach. Drużyna trenera Krzysztofa Szubargi w końcówce zaczęła punktować i odrabiać straty, ale było już za późno, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Sokół zanotował 18 punktów ze strat, 11 punktów z szybkiego ataku, a ławka dołożyła do tego 21 „oczek”. Miał też 44 zbiórki (do 40 rywala) oraz 15 asyst, a także 41,5 proc. skuteczności z gry.

– Ja osobiście cieszę się z tego, że jestem w stanie pomóc drużynie w odnoszeniu tych zwycięstw w aktywny i czynny sposób. Staram się wykorzystać swoje mocne strony i tym budować swoją pozycje wśród całej ligi, która – mam nadzieję – zacznie podchodzić do drużyny z Łańcuta na poważnie, o ile już tego nie robi – kończy Szczypiński.

 

Koszykarski maraton trwa w najlepsze. Następny mecz odbędzie się już we wtorek, 13 grudnia. Rawlplug Sokół zmierzy się na wyjeździe z Enea Zastal BC Zielona Góra.

Rawlplug Sokół Łańcut – Suzuki Arka Gdynia 85:74 (18:18, 25:14, 15:17, 27:25)

Rawlplug Sokół: Corey Sanders 24, Delano Spencer 22, Raynere Thornton 10, Mateusz Szczypiński 14, Adam Kemp 6, Filip Struski 2, Mateusz Bręk 2,Marcin Nowakowski 0, Przemysław Wrona 0.
Trener: Marek Łukomski, as. Marcin Wit

Suzuki Arka:  James Florence 19, Novak Musić 14, Trey Wade 12, Adrian Bogucki 10, Dominik Wilczek 8, Bartłomiej Wołoszyn 7, Adam Hrycaniuk 2, Jordan Harris 2, Wiktor Sewioł 0, Adrian Pajkert 0.
Trener: Krzysztof Szubarga, as. Bartosz Sarzało, Roman Tymański

Pamela Wrona

kolodziej

MICHAŁ KOŁODZIEJ JUŻ TRENUJE Z DRUŻYNĄ!

Mierzący 203 cm skrzydłowy dołącza do drużyny Sokoła i wzmocni rotację trenera Łukomskiego na pozycji 4 .

Michał rozpoczął sezon w ekstraklasowej Astorii Bydgoszcz, jednak jego przygoda w najwyższej klasie rozgrywkowej zatoczyła szersze kręgi. Reprezentował barwy Legii Warszawa, Asseco Arki Gdynia, Polpharmy Starogard Gdański czy Twardych Pierników Toruń. Teraz jest już z nami i ma Wam do powiedzenia kilka słów .